Olejek do demakijażu Nacomi to pierwszy tego typu produkt, którego używam. Po wielkim boomie na technikę oczyszczania OCM postanowiłam sprawdzić czy moja skóra polubi się z olejami i jakie są plusy i minusy takiego demakijażu :) Dziś podzielę się z Wami moimi odczuciami.

Cleansing Oil to olejek do demakijażu, którego głównymi i jedynymi składnikami
są... oleje, a do tego mięciutka ściereczka bambusowa. Ten olejek
idealnie nada się do cery mieszanej i normalnej.
Skład i właściwości:Głównym składnikiem spośród olei jest olej rycynowy- to jego ilość odpowiada za to do jakiej skóry zostanie przeznaczony olejek. Im go więcej tym bardziej dostosowuje się do skóry tłustej.
• olejek rycynowy- ma działanie mocno oczyszczające, dlatego lekko wysusza skórę. Mieszając z innymi olejami zyskujemy mieszaninę nawilżającą i oczyszczającą twarz. • Olej arganowy- jego cudowne działanie przeciwzmarszczkowe i nawilżające idealnie sprawdzi się do pielęgnacji okolicy oczu. Dzięki niemu płyn dokładnie zmyje nawet wodoodporny tusz i zaopiekuje się Twoimi rzęsami i skórą wokół oczu.
• Olej z pestek winogron- usunie sińce i opuchliznę pod oczami.
• Olej inca inci- silnie nawilża i regeneruje skórę, odpowiedni również do cery tłustej i trądzikowej. Najlepiej sprawdza się nałożony na okolice oczu- silnie napina skórę.
• Olej marula- poprawia elastyczność i ma działanie antybakteryjne, świetnie radzi sobie z trądzikiem.
• Olej z rokitnika- polecany jest dla skóry dojrzałej- regeneruje i nawilża.
• Olej jojoba- odżywia, polecany do skóry trądzikowej
Działanie:
• Dokładnie zmywa makijaż, nie pozostawiając resztek tuszu na rzęsach.
• Dba o nawilżenie skóry wokół oczu.
• Działa regeneracyjnie i napinająco.
• Sprawia, że rzęsy staną się mocniejsze, grubsze i dłuższe.
• Działa oczyszczająco i przeciwtrądzikowo.
• Odżywia i przeciwdziała powstawaniu zmarszczek.
• Uelastycznia skórę.
• Usunie sińce i zredukuje opuchliznę pod oczami.
• Nada się idealnie do wodoodpornego makijażu.
Jak używać?
Nałóż
odrobinę olejku na skórę twarzy i wmasuj- również na oczach. Następnie
zwilż ciepłą wodą ściereczkę bambusową i nakryj nią twarz - pozostaw na
parę sekund, a następnie zetrzyj nią makijaż.
Według oficjalnej strony internetowej koszt olejku to 34,44zł (150ml), a cena bambusowej ściereczki to około 15zł. Ja swój zestaw zakupiłam w Hebe i zapłaciłam za całość 30zł, w tym ściereczka kosztowała 1 grosz:)
Szata graficzna opakowania jak i opis użycia trochę się teraz zmienił, ale skład został bez zmian. Na wilgotne dłonie wylewam trochę olejku i nakładam na twarz i oczy masując. Potem twarz dokładnie myję ściereczką bambusową uprzednio zmoczoną ciepłą wodą.
Zestawu używam od maja i jest to pierońsko wydajny produkt! Zostało mi jeszcze 1/4 opakowania do zużycia. Ale przejdźmy do najważniejszej kwestii - jak dobrze zmywa makijaż? Z podkładem radzi sobie doskonale, z oczami bywa różnie, ja i tak zawsze po olejkowym demakijażu przemywam twarz wacikiem z oczyszczającym tonikiem itp. Moja mieszana cera polubiła się z takim oczyszczaniem. Pamiętajcie, że na początku olejek może Wam powyciągać jakieś świństwa ze skóry.
Jeśli
nie lubicie demakijażu z użyciem ściereczek i tego typu gadżetów to na
pewno nie jest to produkt dla Was. Olejek jest bardzo ciężki i zmycie go
samą ciepłą wodą jest po prostu niemożliwe :) Po wykonanym demakijażu
zawsze od razu myję ściereczkę delikatnym mydłem i rozwieszam na noc,
żeby zdążyła dokładnie wyschnąć. Ściereczka jest naprawdę wytrzymała,
nawet zdarza mi się ją od czasu do czasu przeprać w pralce.

Nie wiem jak nowa wersja opakowania, ale ta na pewno na wyjazd się nie nadaje, mogłaby się rozwalić w torbie. Poza tym ten cały proces z myciem i suszeniem ściereczki to nie jest coś na co bym miała czas i ochotę na wyjeździe.
Muszę Wam jeszcze wspomnieć o jednej kwestii, którą uświadomiłam sobie dopiero podczas pisania tej notki :D Przez ostatni miesiąc dostałam bardzo dużo komplementów na temat moich rzęsy. Byłam dość zdziwiona tym nagłym zainteresowaniem moimi rzęsami, gdyż nie używałam żadnego serum i nie zmieniałam tuszu do rzęs. A teraz już wiem, że to musiała być sprawka tego produktu Nacomi i zawartego w nim olejku rycynowego. Szkoda, że sińce pod oczami jak były tak są, ale nie można mieć wszystkiego :D
Znacie ten produkt? Stosowałyście kiedyś metodę oczyszczania olejami? Napiszcie co u Was najlepiej sprawdza się w demakijażu :)
Pozdrawiam serdecznie
Ja używam innego olejku Vianek ame tez bardzo mi sie spodobal ten sposób demakijażu ;)
OdpowiedzUsuńJak wykończę ten to na pewno go wypróbuję :)
UsuńJa przy przeprowadzce teraz się przerzuciłem na szybkie oczyszczanie płynem micelarnym ;p
OdpowiedzUsuńOj, to się nie dziwię :D
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, czy moja ostatnio tłusta skóra by go polubiła?
OdpowiedzUsuńja mam mieszaną skórę, myślę, że śmiało możesz wypróbować :)
Usuńolejki lubię ale w pielęgnacji, jeśli chodzi o demakijaż to jednak wybieram inne konsystencje
OdpowiedzUsuńMam wersję do cery suchej i bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńŚcieraczka mnie ciekawi od dlużego czasu. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJaka obszerna recenzja! Olejku nie znam, o firmie również nie słyszałam - także fajnie poznać u Ciebie coś nowego. :)
OdpowiedzUsuńto musisz koniecznie się z nią zapoznać - to nasza polska firma :)
UsuńBardzo lubię markę Nacomi, ale tego produktu nie znałam. Myślę, że demakijaż ze ściereczką nie byłby dla mnie najgorszy
OdpowiedzUsuńBrzmi zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie przepada za olejkami, a miałam do nich kilka podejść. Jednak tych konkretnych produktów nie stosowałam
OdpowiedzUsuńNiestety nie znam
OdpowiedzUsuńCo jeśli nie posiadam ściereczki :/
OdpowiedzUsuńściereczkę można dokupić oddzielnie, również w Hebe :)
Usuń