
Podkład Maybelline Super Stay 24H to mój spontaniczny zakup, który poczyniłam podczas promocji -49% w Rossmannie. Gdy multum pań dopychało się do szaf, postanowiłam wygooglować recenzje podkładów, które mnie zainteresowały. Bohater dzisiejszego posta miał większość pozytywnych opinii, więc powędrował do mojego koszyka :) Niestety produkt mnie bardzo rozczarował i dziś poczytacie trochę moich narzekań.

Opis producenta:
Podkład Super Stay 24H posiada formułę Micro-Flex, dzięki której makijaż porusza się razem z Tobą, jest teraz jeszcze bardziej odporna na ścieranie i pozostaje na Twojej skórze przez cały dzień! Kolor podkładu nie zmienia się od momentu aplikacji: nie ulega blednięciu, zapewniając świeży i niezmieniony wygląd twarzy przez wiele godzin. Formuła podkładu Super Stay 24H została dodatkowo wzbogacona krzemionką - substancją mineralną pochodzenia naturalnego, silnie absorbującą sebum i wilgoć, dzięki czemu podkład rozprowadza się po skórze łatwo i przyjemnie. Pokochasz ten podkład za: długotrwały i efektowny makijaż do 24H bez efektu maski, doskonałe połączenie kryjących i matujących właściwości podkładu, maksymalną odporność na działanie czynników zewnętrznych, duży wybór odcieni idealnie dopasowujących się do koloru skóry.Cena regularna podkładu to ponad 40zł (30ml) - na szczęście kupiłam go na promocji. Podkład zamknięty jest w szklanej buteleczce z pompką.
Od razu zaznaczam, że posiadam skórę mieszaną i być może na innych typach skóry ten produkt się sprawdzi. U mnie niestety zawiódł na wszystkich polach.
Zacznijmy od koloru - mój odcień to drugi z najjaśniejszych kolorów - 10 Ivory. Producent wspomina tu o dużej gamie kolorystycznej - doprecyzuję jest to zawrotna liczba 6 kolorów. Już w drogerii widziałam, że odcień będzie raczej lekko opalony, ale nie jestem jakimś super bladziochem, więc myślałam, że będzie ok. Po pierwszym użyciu podkładu okazało się, że produkt jeszcze ciemnieje po nałożeniu, więc żeby uzyskać w miarę zadowalający efekt końcowy musiałam idealnie pokryć szyje i przyprószyć całość pudrem o żółtej tonacji. A pudrowanie tego podkładu do najłatwiejszych nie należy, ponieważ od razu po nałożeniu na skórę on sam ma już pudrowe wykończenie. Ale przecież producent w swoim opisie nie skłamał, ponieważ napisał, że kolor nie blednie - i zgadza się, nie blednie, ale ciemnieje jak cholera :D Poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się odcień numer 10.

Kolor średni, ale pomyślałam, że przecież podkład ma się świetnie trzymać na twarzy (do 24 godzin!), więc nie chciałam go skreślać po samym odcieniu. Niestety po jakichś 5-6h skóra zaczyna się świecić w strefie T (nawet jeśli delikatnie przypudrowywałam podkład). Po 7-9h podkład miejscami się wycierał, więc całość była daleka od 'długotrwałego i efektownego makijażu' :/
Wydawać by się mogło, że pudrowe wykończenie = świetne krycie, ale i na tym polu nie daje rady - bez korektora ani rusz, jeśli macie jakieś problemy skórne lub przebarwienia. Może zapychać i podkreślać nawet najmniejsze suche skórki. Pod koniec dnia roluje się na twarzy.
Ja nie zauważyłam żadnych plusów tego podkładu, chociaż z tego co można przeczytać na internecie to u wielu osób się sprawdza. Ja na pewno będę go omijać szerokim łukiem :)
A wy jakiego podkładu aktualnie używacie?:) Na jakim kosmetyku zawiodłyście się ostatnio?
Pozdrawiam :)
cudny kubek, ja używam wyłącznie kremów bb skin 79 oraz podkładów mineralnych, nie mam zwykłych fluidów nawet
OdpowiedzUsuńja także używam podkładów mineralnych, ale niestety czasami ich krycie jest zbyt słabe dlatego zawsze muszę mieć w kosmetyczce także zwykły podkład :) A papierowy kubek jest z Pepco :)
UsuńPrzez chwilę nawet się zastanawiałam nad tym podkładem, ale teraz wiem, że lepiej trzymać się z daleka ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zdecydowanie zbyt ciemny ten odcień :D
OdpowiedzUsuńNigdy go nie używałam
OdpowiedzUsuńU mnie się kompletnie nie sprawdził. Schodził jakoś tak nierównomiernie. Nie podobał mi się efekt jaki zostawiał na twarzy. Zdecydowanie nie dla tego produktu :)
OdpowiedzUsuńSzkoda ze tak kiepsko wypadł 😒
OdpowiedzUsuńszkoda że taki kiepski, ja się ostatnio przerzuciłam na podkłady mineralne :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że trafiłaś na takiego bubla. Ja ostatnio zawiodłam się na podkładzie marki Collistar:/.
OdpowiedzUsuńim więcej człowiek płaci za bubek tym większy jest zawód :(
Usuńchciałam go wypróbować.. ale skoro tak mówisz, to już z góry go skreslam z listy, u mnie będzie to samo ! -.-
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam , tysiatestuje.blogspot.de