
Ulubieńcy to nowa seria na moim blogu w której przedstawiać Wam będę 'rzeczy', które polubiłam i polecam. Tego typu posty będę publikować wraz ze zmieniającymi się porami roku. W ulubieńcach znajdziecie nie tylko kosmetyki! - zresztą zobaczcie sami, ponieważ dziś zapraszam na jesienną odsłonę Ulubieńców :)

Moją kolorówkę zdominowała delikatnie firma Annabelle Minerals - po ich podkład i róż sięgam codziennie. Wystarczy tylko nauczyć się odpowiednio nakładać kosmetyki mineralne, a nie będziecie się chciały z nimi rozstać:) Na moich powiekach najczęściej gościły cienie MySecret i Kobo (wreszcie dorwałam kultowy odcień Rose Gold).

Zestaw K*Lips Lovely w kolorze Sweety i konturówka Golden Rose Dream Lips 510 to odcienie wprost idealne na jesień.
Spadające liście, zimno i deszcz - człowiek najchętniej siedziałby w domku pod ciepłym kocem. Koc jest, gorąca herbata jest, czego jeszcze brakuje do pełni szczęścia? No oczywiście jakiegoś przyjemnego oświetlenia - nic tak nie umila jesiennych wieczorów jak wszelakie świece, świeczki i lampki:)

Delikatny, świeży i nienachalny zapach Fluffy Towels Yankee Candle zdominował nasze mieszkanie. Lampka Lightbox z wymiennymi literkami to mój hit - wyobraźcie sobie minę gości, kiedy na lampce jest napis stworzony wprost pod nich:D Lampka dostępna jest w sklepie Babyssima.

Od 2 miesięcy pomaga mi w codziennej organizacji. Taka wersja kalendarza DIY dużo lepiej się u mnie sprawdza. BUJO można zorganizować jak tylko sobie człowiek zamarzy - w moim oprócz podziału na dni znajdują się też takie strony jak miesięczny tracker (wdrażanie nawyków), statystyki blogowych social mediów czy przeczytane książki. Jeśli chcecie wiedzieć więcej na temat BUJO odsyłam Was do posta w którym opisuję jak prowadzę swój Bullet Journal - klik, polecam też wpisy u Workqshop i inspiracje na Pinterest gdzie możecie podejrzeć przykładowe strony takiego planera.

Krakowska restauracja Pino zachwyciła i moje podniebienie (przepyszne żeberka wieprzowe w sosie miodowo-pomidorowym) i moje poczucie estetyki (cegły, oświetlenie, klimat). W Pino znajdziecie 'kompozycje dań powszechnie znanych i lubianych (tj. steki,
makarony, pizze i burgery), ale również dopracowanych do perfekcji dań z
najwyższej półki (potrawy na bazie owoców morza, ryb, podrobów,
najdelikatniejszych mięs)' - dla każdego coś miłego:) Restauracja znajduje się na ulicy Szczepańskiej 4.

Beżowe traperki Renee to aktualnie moje buty numer jeden, mam nadzieję, że zimą też się w miarę sprawdzą:D W bordowych 'adidaskach' jeszcze nie miałam okazji pośmigać i pewnie już poczekają do wiosny:) Plus dla firmy Renee za najpiękniejsze pudełka jakie widziałam.

Czas na kulturalnych ulubieńców:)
YOUTUBE:
Poniższe trzy kanały mają wspólny mianownik - mieszankę obcokrajowców, którzy w jakiś sposób nawiązują do Polski.
Feather and the Wind - czyli kanał przeuroczej pary z Kanady, która podróżuje po świecie tanim kosztem. Swoją przygodę z Europą postanowili zacząć od... Polski, lecz był to wybór tylko ze względu na najtańsze połączenie lotnicze i centralne położenie naszego kraju, co daje dobrą bazę startową do odwiedzenia ościennych państw. Już po pierwszych kilku dniach zakochali się w Polsce i swój pobyt wydłużyli... aż do 6 tygodni, a wyjeżdżając już myśleli o powrocie do PL:) Pomimo tego, że Fel i Wes nagrywają filmy z kolejnych krajów ich vlogi nadal są bardzo ciekawe - polecam!
Jet Crew - content kanału nie jest w sumie 'mój', ale coś mnie do niego przyciągnęło, a mianowicie polsko-australiskie połączenie. Kanał prowadzony jest przez Frostiego (rodowitego Australijczyka) i Craze (czyli Tomasza Krause - Polaka, który mając jakieś 8 lat wyemigrował do Australii). Największym powodzeniem cieszą się filmy, w których Frosty próbuje mówić po polsku, śpiewać polskie piosenki lub walczy o tytuł najbardziej polskiego człowieka roku. Niektóre filmiki są naprawdę pocieszne:D
Fifty na Pół - to kanał 'Kasi od Krzysztofa Gonciarza' kto go oglądana pewno ją zna. Kasia jest Amerykanką polskiego pochodzenia i w filmikach opowiada o życiu w USA. Kanał dopiero raczkuje, ale na pewno warto go śledzić.
FILM:
The Perfect Host (Thriller/Komedia) - film opowiada o złodzieju, który szuka kryjówki po napadzie na bank. Nie czytajcie żadnych dokładniejszych opisów filmu, żeby niepotrzebnie nie zdradzić sobie fabuły. Film godny zobaczenia.
SERIAL:
Black Mirror - wciągający serial, który opowiada o przyszłości naszego świata ukazując konsekwencje technologicznego rozwoju. Każdy odcinek opowiada inną historię, więc spokojnie można znaleźć chwilę czasu na zobaczenie jednego odcinka (chociaż i tak pewnie obejrzycie kilka pod rząd:D). Obecnie czekam na kolejne odcinki trzeciego sezonu.
MUZYKA:
Ta piosenka po prostu hipnotyzuje i nie można się od niej uwolnić.
Nie będę się rozpisywać, bardzo przyjemny utwór.
Ten uroczy chłopaczek ma talent do śpiewania. Wcześniej był aktorem i Youtuberem, teraz jest piosenkarzem pełną parą. Najbardziej w ucho wpadła mi piosenka Bite i Wild. Polecam też zobaczyć film, który jest przepięknie nakręcony i obrazuje trzy piosenki, które tworzą jedną historię.
Jesienią towarzyszyło mi także jesienne wyzwanie fotograficzne. TU znajdziecie wszystkie moje zdjęcia. Jest mi niezwykle miło, że jedno z moich zdjęć zostało wyróżnione przez autorkę wyzwania - Natalię z bloga jestrudo. TU znajdziecie podsumowanie wraz ze wszystkimi wyróżnionymi fotografiami.
Jak Wam się podoba post z ulubieńcami w takiej formie?:) Piszcie w komentarzach swoich ostatnich ulubieńców z danej kategorii.
Pozdrawiam!
Na te kredki do ust YR od dawna mam ogromny apetyt, ale tak jakoś nie po drodze mi do galerii, gdzie jest wysepka tej marki :)
OdpowiedzUsuńMogłabyś kliknąć w linki w najnowszym poście ? Dzięki :*
Na pomadkę Lovely chyba w końcu się skuszę. Śliczne traperki :)
OdpowiedzUsuńtą markę butów widuję na YT, pięknie zapakowane, K*Lips Lovely chyba w końcu kupię. fajne zdjęcia
OdpowiedzUsuńPudełka z Renee są przepiękne i chyba coś od nich zamówię, aby tylko dostać takie pudełeczko :DD
OdpowiedzUsuńwidziałam, że teraz mają nawet zimową wersję pudełek, przy zamówieniu samemu można wybrać w jaki kolor pudełka chce się mieć je zapakowane :)
Usuńjaki piękny zeszyt ; ) gdzie taki dorwałaś ?
OdpowiedzUsuńten z napisem Notes jest z Tigera, a ten z napisem Aloha jest z Biedronki :)
UsuńOglądałam pierwsze odcinki Black Mirror, były intrygujące;) Jestem fanką K*Lips. Piękne zdjęcia, świetny post - obserwuję z przyjemnością ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję, bardzo mi miło :)
UsuńFajne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńMnie również zafascynował ostatnio Bullet Journal i zastanawiam się nad "przeniesieniem" mojego plannera właśnie w taką formę. :)
OdpowiedzUsuńJeśli zaś chodzi o lip kity K*Lips, jak wspomniałam w swojej ich recenzji, uważam, że nie ma lepszych w tej cenie.
Pozdrawiam!
Bullet Journal to świetna opcja, ponieważ można zrobić notes w 100% dopasowany do siebie :)
Usuń