
Szał na matowe pomadki trwa :) Bardzo polubiłam ten makijażowy trend i mam już wiele ulubieńców kosmetycznych z tej kategorii. Dziś przedstawię Wam serię matowych lakierów do ust, od których musicie uciekać jak najdalej, ponieważ pomadki Salavation Velvet firmy Makeup Revelution to nic innego jak totalny bubel.
Salvation Velvet Lip Lacquer - szminka do ust w płynie, która nadaje ustom piękne matowe wykończenie. Przez długi czas utrzymuje się na ustach bez nieestetycznego efektu. Dostępny w siedmiu odcieniach.Pomadki firmy Makeup Revolution można kupić w drogeriach internetowych i niektórych drogeriach lokalnych (w Kielcach jest to np. drogeria Uroda, ciężko mi powiedzieć czy to sieciówka). Opakowanie mieści 2ml produktu. Koszt pomadki wynosi 13-16zł.
Posiadam (niestety aż) dwa kolory:

Velvet rebel - bordowy odcień


Pomadki mają dziwną konsystencje, a równomierne pokrycie ust wcale nie jest takie łatwe. Pomadki zasychają bardzo długo, ale nie to jest najgorsze - najgorsze jest to w co się zamieniają po wyschnięciu - W WELUR. Ja wiem, że nazwa zobowiązuje, ale to chyba jest wręcz zbyt dosłowne :D Niestety welur wpływa na jakość i przede wszystkim trwałość produktu. Nawet bez jedzenia i picia pomadka zaczyna się nieestetycznie kruszyć od zwykłego mówienia. Podsumowując usta zmieniają się w dywan z którego zaczynają wypadać welurowe 'kłaczki' :D Brzmi to dosyć śmiesznie, ale całkowicie przekreśla to ten produkt, ponieważ stałe kontrolowanie ust i patrzenie czy nie zaczęły się już sypać (o napiciu czy zjedzeniu czegokolwiek z tym czymś na ustach nawet nie myślcie!) jest bezsensowne przy tak szerokim asortymencie bardzo dobrych produktów konkurencyjnych firm.
Poniżej możecie zobaczyć jak 'estetycznie' pomadki Makeup Revolutuion Salvation Velvet schodzą z ust :/

A wy miałyście styczność z tym produktem?:) Jakie kosmetyki Makeup Revolution polecacie, a jakie odradzacie?
Pozdrawiam serdecznie:)
Szkoda, że są bublami bo prezentują się bardzo ładnie.
OdpowiedzUsuń:*
Takie łuszczenie się to najgorsza rzecz jaką pomadka matowa w płynie może zafundować, całkowicie to dyskwalifikuje produkt. A co do produktów MUR polecam kremową paletę do konturowania i paletę rozświetlaczy Radiance :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że u mnie w mieście ich nie ma :D
OdpowiedzUsuńOjej, będę ich unikać :( Szkoda...
OdpowiedzUsuńFaktycznie nie wygląda to za dobrze... Na początku zobaczyłam kolory i to jak wyglądają na ustach i wow, a potem... efekt kruszenia? Porażka. Niestety nie ma sensu zawracać sobie głowy nietrafionymi pomadkami, bo w sklepach jest ich teraz co nie miara :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak samo pomyślałam, a szkoda, bo kolory faktycznie piękne :)
UsuńŁoo ale masakra. To zjadanie się pomadki to jakaś porażka! Jescze z takim "zjadaniem" się nie spotkałam! Będę unikać, ale matowe pomadki w płynie uwielbiam. Szczególnie GR. Teraz Too Faced na Instagramie kusi mnie swoją wersją matowej pomadki w płynie i czekam niecierpliwie aż będą u nas :))
OdpowiedzUsuńTotalny bubel! kolorki piękne rzeczywiście, ale jak się tak zachowują to lepiej ich unikać...
OdpowiedzUsuńKolory piękne, ale to co sie z nimi dzieje - masakra. Kojarzą mi się z takimi tanimi szminkami z chińskiego centrum. Szkoda, bo ten róż jest niesamowity. :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak się zachowują na ustach, bo kolory mają przepiękne :(
OdpowiedzUsuńszkoda, ze tylko cudowne kolory są zaletą tych matowych pomadek
OdpowiedzUsuńMam pomadkę i jest tragiczna!
OdpowiedzUsuńKolory piękne, ale szkoda, że nic poza tym ;/
OdpowiedzUsuńBędę je omijać szerokim łukiem, co bardzo trudne nie będzie, bo ja akurat z dystansem podchodzę do matowych pomadek (moje usta nie są chyba stworzone do ich noszenia);)
OdpowiedzUsuńjaka szkoda...już się nakręciłam na You took my love, a tu taki bubel :(
OdpowiedzUsuńkolorki wyglądają obłędnie :) ale te kulkające się glutki, już nie :D
OdpowiedzUsuńA takie piękne kolorki... a szkoda :/
OdpowiedzUsuńUuu. Szkoda że tak słabo wypadły :<
OdpowiedzUsuńNie skuszę się w takim razie :(
OdpowiedzUsuńKolor cudny, szkoda, że słabe są...
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony nigdy tej firmy kosmetyki mnie nie kusiły...
Kolory piękne i intensywne, szkoda, że nie spełniły oczekiwań :/
OdpowiedzUsuń