
Dzisiejszy post przeniesie Was do mojego domowego spa, ponieważ firma L'biotica zadbała o to by nie zabrakło mi produktów do przetestowania. Poniżej dowiecie się dokładnie czym rozpieszczałam swoją skórę przez ostatnie kilka dni i jaka jest moja opinia na temat tych produktów :)

Kolagenowe-hydrożelowe płatki pod oczy z drobinami złota mają za zadanie rozświetlić skórę pod oczami, zredukować oznaki zmęczenia i poprawić jędrność skóry. W opakowaniu znajdziemy 3x2 sztuki płatków, cena regularna za opakowanie to około 10zł. Zgodnie z zaleceniem producenta płatki nakładałam na oczyszczoną skórę na 20-30 minut.
Powyższe płatki sprawdziły się u mnie całkiem fajnie - łatwe w nakładaniu, dobrze trzymają się pod oczami. Jeśli chodzi o rozświetlenie to może i spojrzenie nabiera delikatnego blasku, przy takich doło-sińcach jakie ja mam ciężko zobaczyć jakiś lepszy efekt :D Jak dla mnie płatki mogłyby być jeszcze bardziej nawilżające.


Maski L'biotica na tkaninie - to płachty nasączone witaminami/algami, które nakładamy na oczyszczoną skórę twarzy, relaksujemy się 15minut czekając aż substancje zostaną wchłonięte przez naszą skórę - po tym czasie zdejmujemy maskę i pozostałość serum wmasowujemy. Maski nie są tanie - koszt jednej to jakieś 12zł, ale efekt i całość zabiegu zdecydowanie bardziej przymawia niż zabawa z typowymi maseczkami :) Samo siedzenie z wilgotną płachtą na twarzy jest dość relaksujące - takie mini domowe spa. Substancje zawarte w masce mają lekką postać serum co bardzo przypasowało mojej mieszanej cerze. Od razu po zdjęciu maski czułam pozytywny wpływ zabiegu na mojej skórze - nawilżenie, odświeżenie. Maska ma odpowiednie wycięcia, więc z jej nałożeniem nie trzeba było się zbytnio namordować - polecam :)

Maseczki Dermomask to saszetki po 10ml każda - cena za sztukę wynosi 5-6 zł. Jak widać maseczki mają róże zadania jak nawilżanie, regeneracja, oczyszczenie czy lifting. Poniżej znajdziecie krótkie recenzje każdej z nich:
Głębokie oczyszczanie oparte na białej glince - na mojej mieszanej cerze maseczka sprawdziła się bardzo dobrze, oczyściła pory i załagodziła paru nieprzyjaciół :)
Efektywna regeneracja - zupełnie nie dla mnie - maska ma konsystencje ciężkiego kremu, który trzeba przytrzymać dany czas na twarzy, a klejące pozostałości trzeba zmyć lub zetrzeć wacikiem. Moja skóra lubi się zapychać i po tej maseczce marzyłam tylko żeby jak najszybciej umyć twarz z klejących pozostałości. Myślę, że zdecydowanie lepiej sprawdzi się na cerze suchej.
Aktywny lifting - ma odświeżający zapach, żelową konsystencje, delikatnie napina skórę.
Intensywne nawilżenie - ta zdecydowanie bardziej przypadła mi do gustu niż ta regeneracyjna - dobrze nawilża i ma ładny zapach :)
Jak wygląda Wasze domowe spa? :) Używałyście już kiedyś powyższych produktów?
Pozdrawiam:)
o lubie takie przyjemności :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam maseczki na płótnie z kolagenem - jest świetna! Genialnie nawilża i wygładza skórę:) Co do płatków pod oczy - rzadko tego typu produkty mi pomagają:/ Z maseczek Dermomask wpadły mi w oko nawilżająca i oczyszczająca - zwrócę na nie uwagę przy kolejnych zakupach:)
OdpowiedzUsuńkocham płatki pod oczy, tej marki jeszcze nie miałam ale pewnie kiedyś się to zmieni
OdpowiedzUsuńNigdy jeszcze takich nie testowałam.
OdpowiedzUsuńZaciekawiły mnie płatki pod oczy, nigdy nie miałam takiego czegoś :D
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym te tkaninowe maski ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
www.czterydni.pl
Super post! Świetnie to wygląda ! Może zaobserwujemy? :)
OdpowiedzUsuńzapraszam też do mnie:
www.vvbre.blogspot.com
Ciekawa jestem tych masek tkaninowych :)
OdpowiedzUsuńSłodkie zdjęcia i super post :) Zapraszam do siebie również - www.WiktoriaNowak.pl
OdpowiedzUsuńUwielbiam maseczki do twarzy, nigdy jednak nie stosowałam tych w płacie, chyba pora najwyższa to zmienić :)
OdpowiedzUsuńŚwietne są te maski od L'biotica, również mam i polecam <3
OdpowiedzUsuń