Rozświetlacz Eclat de luxe to nowość, która od niedawna gości w firmowych szafach Wibo. Eleganckie opakowanie z pompką kusi do zakupu, a jak się sprawuje sam rozświetlacz?:) Tego dowiecie się z dzisiejszej recenzji:)
Rozświetlacz do twarzy i ciała w ekskluzywnym opakowaniu z pompką. Opakowanie z dopracowaną formułą wyjątkowego zapachu nawiązuje do flakonu eleganckich, francuskich perfum. Formuła nadaje skórze piękny blask i połysk. Drobinki złota i pereł subtelnie łączą się ze sobą zostawiając mieniące refleksy na skórze. Spotkaj się z pięknem. Poczuj dotyk luksusu.
Rozświetlacz zakupimy w Rossmannie za cenę 22zł. Opakowanie mieści 3g produktu. Data ważności 6 miesięcy od otwarcia - moim zdaniem to duża przesada przy takim kosmetyku, tym bardziej, że na ciało będę go chciała używać głównie w sezonie wiosna-lato:D
Przepiękne opakowanie - to właśnie ono przekonało mnie do zakupu:) W tym roku mam w planach dorobienia się własnej toaletki z prawdziwego zdarzenia i kiedy zobaczyłam zapowiedź tego cudeńka z Wibo wiedziałam, że nawet gdyby jego wnętrze miało mi się nie sprawdzić to samo opakowanie będzie świetną ozdobą toaletki:D
Opakowanie samo w sobie ma małą wadę - duża plastikowa zatyczka utrzyma się na buteleczce tylko wtedy jeśli w rozpylacz wciśnięty będzie ten mały gumowy koreczek (patrzcie zdjęcie powyżej po prawicy) - bez niego osłonka nie trzyma się i spada. Jeśli chcecie móc sprawnie i bezpiecznie transportować rozświetlacz to lepiej nie zgubcie tej małej zatyczki:D
Pompka z rozpylaczem działa bez zarzutu:)
Rozświetlacz jest złoty i posiada małe srebrne drobinki, które dominują nad złotem. Po prawej stronie możecie zobaczyć rozświetlacz na dłoni w nieroztartej odsłonie:D Po roztarciu widać jedynie lekki połysk drobinek. Moim zdaniem produkt nijak się do twarzy nie nadaje i jest to typowy rozświetlacz do ciała. Jego efekt jest bardzo delikatny i najlepiej utrzymuje się dopiero co wybalsamowanym ciele:) Na pewno fajnie będzie podkreślał skórę muśniętą słońcem:) Pyłek posiada delikatny i przyjemny zapach, który nie utrzymuje się na skórze. Eclat de luxe kupiłam głównie ze względu na opakowanie, więc nie czuje się zawiedziona wnętrzem, ale jeśli ktoś liczy na typowy rozświetlacz do twarzy to może się poczuć zawiedziony.
Trochę dziwi mnie też wystawienie do sprzedaży rozświetlacza do ciała w styczniu, który ma datę przydatności określoną na 6 miesięcy od otwarcia (a wiadomo, że każdy od razu po zakupie go otworzy:D), ale nie będę się czepiać:D Zresztą najważniejsze jest to piękne opakowanie, które podoba mi się nawet bardziej niż rozświetlacze z pompką z perfumerii Douglas!:)
A wy miałyście już do czynienia z tym cudeńkiem?:) Skusiłyście się czy może nadal się przymierzacie do niego?:)
Pozdrawiam serdecznie!
Czailam sie na niego, ale jakos w moich rosskach nie było. I w końcu bardzo okazyjnie udało mi sie kupić ten Douglasowy (mnie sie akurat podoba bardziej wizualnie). A kupiłam wyłącznie dla opakowania ;D
OdpowiedzUsuńCo do tego ze wystawił w styczniu to myśle ze ze względu na karnawał :)
Usuńpewnie masz racje:D mi się styczeń raczej kojarzy z opatulonym ciałem gdzie nie ma miejsca na rozświetlenie i jakoś bardziej mi ten produkt pasuje do lata i lekko opalonej skóry haha:D
UsuńFaktycznie będzie przyjemną ozdobą toaletki :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńPrzepiękne opakowanie! :)
Buteleczke ma bardzo fajną:)
OdpowiedzUsuńI want ! :D
OdpowiedzUsuńale cudak :D wygląda świetnie i opakowanie i efekt :D
OdpowiedzUsuńale wprowadzenie go akurat teraz to faktycznie trochę nieprzemyślana sprawa haha :D
Muszę go dorwać, piękny jest <3
OdpowiedzUsuńWrzucili go teraz, myśląc zapewne o sezonie karnawałowym :D Opakowanie na zdjęciach jest piękne, na żywo trochę mnie rozczarowało. No i cena - nadal nie majątek, ale jak na szafę Wibo, to jednak trochę przyszaleli... Miałam brać go w ciemno, teraz sama nie wiem, może przygarnę, jeśli trafię na jakąś promocję albo gorszy moment życiowy, w którym nowe cacko będzie niezbędnym poprawiaczem nastroju :D
OdpowiedzUsuńteż uważam, że cena jest przesadzona, ale podobno rozchodzi się jak świeże bułeczki:) zresztą ja sama myśląc o mojej wymarzonej toaletce stwierdziłam, że muszę go mieć właśnie ze względów estetycznych:)
Usuńja widzialem w rosmannie rozwalony rozswietlacz ... i dla mnie to po prostu delikatny przyjemny brokat : )
OdpowiedzUsuńale dziwactwo :D
OdpowiedzUsuńmoże wypuścili rozświetlacz z myślą o karnawale :)
ja oczywiście nie skojarzyłam np. pięknie rozświetlonego dekoltu jakiejś damy na balu w sukni wieczorowej, może dlatego, że ostatni bal karnawałowy na jakim byłam to bal w 1 klasie podstawówki :D
UsuńPiękne opakowanie :) myślę,że za taką cenę chętnie się na niego skuszę :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest przepiękne :)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma przepiękne :)
OdpowiedzUsuńOjeju, pierwszy raz go widzę! Cóż, muszę go kupić :X!
OdpowiedzUsuńTo cudne opakowanie.. ;)
OdpowiedzUsuńMiałam go kupić, ale w drogerii był jeden otwarty i pół było rozsypane (drogeryjni macacze :/). Jak zobaczyłam jaki daje efekt, to w końcu zrezygnowałam ;)
OdpowiedzUsuńNie mam go ale opakowanie zdecydowanie kusi
OdpowiedzUsuńTo w sumie nie jest takie dziwne, że w styczniu - w końcu mamy karnawał :)
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że ciekawie wygląda! Sama się nie skuszę, ale przyznaję, że fajny pomysł, szczególnie z tym opakowaniem :)
Miałam go w rękach, ale ostatecznie nie kupiłam, bo pomyślałam, że praktycznie mi się nie przyda:) Faktycznie sprawdzi się bardziej latem, a ta datą ważności to raczej bym się nie przejmowała, wydaje mi się, że wystarczy nie dopuścić do tego, aby dostała się do niego wilgoć i będzie można się nim cieszyć dłużej niż 6 m-cy:)
OdpowiedzUsuńtą datą na pewno się nie będę przejmować, u mnie ten rozświetlacz musi poczekać do lata:)
UsuńBardzo ciekawy! Widziałam go, ale nie skusił mnie na tyle, aby go kupić... I chyba dobrze:)
OdpowiedzUsuńOpakowanie ma piękne :) w Rossmannie go nie widziałam, może został wykupiony
OdpowiedzUsuńA on nie ma przypadkiem 3gram? ;>
OdpowiedzUsuńma, dzięki za zwrócenie uwagi, musiałam dodać mu 0 dodatkowo:D
Usuńpewnie gdyby nie to opakowanie nikt by na nego nie zwrócił uwagi, a tak to jest przesłodoki :D
OdpowiedzUsuńjejku nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje! :D świetnie wygląda, ale Wibo i taka cena?? :O
OdpowiedzUsuńteż mnie zdziwiła ta cena, ale opakowanie mnie przekonało nawet pomimo ceny:D
Usuńmnie to sie podoba uchwycenie go w locie przy psikaniu, najs!
OdpowiedzUsuńa dziękuję, nie myślałam, że się to uda, ale wyszło całkiem fajnie:)
UsuńFantastyczne opakowanie, efekt rozświetlenia średni:)
OdpowiedzUsuńMnie również pora wystawienia do sprzedaży tego cuda nieco bawi - wolałabym go na lato, zwłaszcza, że i tak nikt go na twarz używać nie chce, tylko właśnie na ciało, co by rozświetlić opaleniznę :)
OdpowiedzUsuńJa mam właśnie z douglasa i bardzo sobie chwalę, data przydatności z douglasa to 3 lata, a on dodatkowo delikatnie pachnie
OdpowiedzUsuńWitam. Jak usłyszałam, że do szafy Wibo ma wejść rozświetlacz pomyślałam nareszcie jakiś produkt za niską cenę. Po przeczytaniu twojej recenzji jakoś przeszła mi ochota na zakup tego produktu. Bo szukam typowego rozświetlacza do twarz, a nie na ciało. Jak do tej pory uwielbiam tą markę zwłaszcza za ich lakiery, to niestety ale z tym produktem się nie polubię.
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń