Lato w pełni, więc warto podkreślić swoją opaleniznę lub trochę sobie jej dodać:) Dzisiaj zrecenzuję wam brązującą propozycję z linii My Secret, która jest dostępna w drogeriach Natura.
Plastikowe opakowanie (które sprawuje się świetnie mimo kilku upadków, zamknięcie też działa bez zarzutu - puder nie otwiera się samoczynnie w kosmetyczce) mieści w sobie 8,5g produktu. Cena regularna bronzera Sun Touch to 11,99zł, czyli niewygórowana, ja dodatkowo dorwałam go na jakiejś promocji:) Mój odcień to 01 i jak właśnie wyczytałam na stronie producenta jest to podobno jedyny dostępny odcień:)
Na powyższym zdjęciu możecie zobaczyć jak bronzer My Secret prezentuje się w różnym świetle:)
Dopiero pisząc recenzję doczytałam, że bronzer 'zawiera migoczące drobinki', bo podczas użytkowania nawet tego nie zauważyłam. 'Jednym słowem' drobinki są tak małe i nienachalne, że równie dobrze można by ten punkt pominąć opisując ten produkt:)
Puder jest bezzapachowy, aplikacja jest dziecinnie łatwa i nakładając go mało na pewno nie zrobicie sobie nim krzywdy. Odcień jest dość standardowy (i nie wpada w ohydną pomarańczkę!), używałam go w mniejszych ilościach kiedy byłam blada, a teraz gdy już trochę się opaliłam to nakładam go mniej oszczędnie. Produkt naprawdę pozytywnie zaskoczył mnie trwałością - na mojej twarzy utrzymuje się z gorszym lub lepszym skutkiem przez cały dzień:) A poniżej możecie zobaczyć jak prezentuje się na twarzy...
Bronzer My Secret jest naprawdę godny polecenia, a jego cena tym bardziej zachęca do wypróbowania:) Ja na pewno kupię go ponownie, gdy skończę pierwsze opakowanie. A wy jakie bronzery polecacie?:) Jestem także na etapie wyrabiania sobie opinii na temat bronzera-różu w kolorze chłodnego brązu z Nyx'a, więc pewnie za jakiś czas możecie liczyć na jego recenzję:)
Pozdrawiam gorąco!:)
Uwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńNie znam, choć wygląda bardzo dobrze na twarzy, no a za taką cenę?? Sama mam jakąś podobną taniochę (nawet nie wiem co to za firma, bo napis się starł :P)
OdpowiedzUsuńJa bronzerów zbyt rzadko używam, żebym mogła coś polecić:) ale ten który prezentujesz wygląda bardzo ładnie i naturalnie
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwróciłam na niego uwagi :)) A szkoda bo uwielbiam bronzery :D
OdpowiedzUsuńŁadny odcień ;) delikatny
OdpowiedzUsuńdelikatny fajny, w sumie jak dla mnie, bo nienawidzę, jak dziewczyny walą bronzera i robią mega plamę
OdpowiedzUsuńNie używam tego typu kosmetyków, ale wygląda bardzo ładnie ;)
OdpowiedzUsuńcena kusi :)
OdpowiedzUsuńFaktycznie bardzo delikatny. Obecnie używam Ziemi Egipskiej i chociaż ma ładny, naturalny odcień, to jednak jest dość ciemny i łatwo z nią przesadzić, szczególnie zimą. Muszę się rozejrzeć za czymś mniej "nachalnym", Twoja recenzja na pewno się przyda :) Pozdrawiam i dziękuję za wizytę u mnie!
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest całkiem dobry ;)
OdpowiedzUsuńOstatnio oddałam go mamie :)
Dobrze powiedziane- cena kusi. Ja używam jednak ArtDeco Bronzing Powder Compact, który jest w znacznie wyższej sferze cenowej. Myślę, że spróbuje i tego, może dorówna :)
OdpowiedzUsuńkusi mnie ten bronzer ;)
OdpowiedzUsuńobecnie używam takiego produktu z lovely :)
dobrze wiedzieć ☺ aktualnie używam bronzera z essence ale chętnie wypróbuję My Secret jak tamten skończę ☺
OdpowiedzUsuńładnie wygląda na buzi, ja mam więcej kolorówki niż jestem w stanie zużyć, bo rzadko się maluję.
OdpowiedzUsuńdla mnei za pomaranczowy ( tzn klientek )
OdpowiedzUsuńmoże za dużo im go nakładałeś:D a tak na poważnie to ja u siebie nie zauważyłam takich odcieni:)
UsuńFajny delikatny taki, bronzer przypomina mi mojego ulubieńca Honolulu W7 :)
OdpowiedzUsuńhttp://rajkozaczka.blogspot.com/
Niestety bronzerów nie używam, ale może jak kiedyś do nich "dorosnę" to wrócę do tego wpisu. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
ja także dopiero niedawno się przełamałam:)
UsuńŁadnie wygląda na twarzy, aczkolwiek nie znam, bo nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda na twarzy:)
OdpowiedzUsuńŁadny, naturalny odcień :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wygląda na twarzy, chociaż wolę chłodniejsze odcienie :) ostatnio pałam miłością do The Balm Bahama mama :)
OdpowiedzUsuńja ciągle się czaję na ten bronzer The Balm:) z chłodniejszych odcieni posiadam ten róż, który wygląda jak brąz z Nyx'a:) ale jego intensywność jest na pewno dużo mniejsza niż Bahamy mamy:)
Usuńmam puder sypki z tej "serii" jednak nie mialam pojecia o tak dobrym pudrze brazujacym z my secret :)
OdpowiedzUsuńPóki co używam honolulu i jest już na wykończeniu :) tego bronzera nigdy nie miałam, wydaje się być delikatny :)
OdpowiedzUsuń