Postanowiłam wziąć udział w letniej akcji Kolorowanie organizowanej przez bloga Picola World :) Akcja ta skłania do ubarwienia swojego makijażu w bardziej wyraziste kolory - tydzień po tygodniu: niebieski, żółty, fioletowy, pomarańczowy i zielony. Szczerze powiedziawszy są to kolory, których bardzo rzadko używam, a jeśli już to tylko w wydaniu kresek. Postanowiłam się przełamać i trochę rozwinąć w swoich makijażach i zapisałam się do akcji:) Także dzięki Ci bardzo Picola za ten pozytywny bodziec:* Zachęcam was do przyłączenia się do akcji, nawet jeśli nie zdążycie wykonać niebieskiego makijażu z pierwszego tygodnia:)
Kiedy zobaczyłam rozpiskę kolorów i na pierwszym miejscu niebieski pomyślałam - 'od razu tak truuudno?':D Turkusowy - nie ma problemu, ale typowy niebieski jest dla mnie kolorem trudnym, bo łatwo można nim uzyskać przerażający efekt, który kojarzy mi się z kasjerką z pobliskiego hipermarketu, która do najmłodszych nie należy, a jeszcze funduje sobie niebieski plamy na oczach, ogromną blond trwałą, tipsy i skwaszoną minę. Dlatego podchodzę do tego koloru z pewną doza nieśmiałości:D
Ja wśród swoich cieni wielu niebieskości nie mam, więc swój makijaż postanowiłam wykonać czwórką cieni, którą kupiła moja mama parę dni temu w TK Maxxie - Revlon Colorstay w odcieniu 560 Serene za którą dała jakieś 12-14zł (regularna cena do 45zł).
Jest to typowa czwóreczka dobranych do siebie kolorystycznie cieni, których można bez problemu użyć w jednym makijażu, na odwrocie mamy nawet mini tutorial. Opakowanie zawiera 4,8g produktu.
Trzy cienie są z połyskiem i brokatem, jeden jest matowy.
Jak widać cień numer dwa to jedynie lekki złotawy niewidoczny rozświetlacz, użyłam go w moim makijażu na dolnej powiecie i niestety w ogóle go nie było widać. Przedostatni cień to właśnie nasz matowy rodzynek:)
Po zapoznaniu się z paletką ruszyłam do działania:) Cienie nakładałam na bazę z Essence Colour Arts, potem, pokryłam powiekę matowym chłodnym beżem z paletki Nude Lovely (recenzja TU) i wkroczyły nasze niebieskości z Revlonu:) Od wewnętrznego kącika niebieska, perłowa mgiełka, niebieski mat i podkreślenie załamania z wyciągnięciem go trochę wyżej najciemniejszy cień. Na linię wodną wkroczyła moja ulubiona kredka nude z Oriflame (recenzja TU).
Potem nadszedł etap rozcieranie-dokładanie-rozcieranie i efekt wcale nie był dla mnie zadowalający i już myślałam, że nic z tego nie wyjdzie, chyba że kasjerka z niebieskimi plamami na oczach:D Więc nastąpiło jeszcze więcej rozcierania i rozcieranie z cielisto-białym cieniem:) Wyglądało to jakoś tak średnio, ale wystarczyło dodać czarną fikuśną kreskę i już miało to ręce i nogi:) Nie wiem czy wy też tak macie, że dopiero kreska nadaje makijażowi kształt i go dopełnia?:) Potem już tylko wytuszowanie rzęs i gotowe...
W sumie powiem wam, że efekt mnie pozytywnie zaskoczył i nawet przechodziłam w tym makijażu cały dzień. Czyli jednak niebieskości da się jakoś poskromić, ale trzeba się niestety trochę napracować:)
Nie widziałam też za bardzo jaki kolor pomadki dobrać do takiego makijażu, więc wybrałam bezpieczny kolor klasycznej, kultowej już pomadki - Rimmel Airy Fairy 070.
Jeśli chodzi o czwórkę cieni z Revlona to uważam, że są naprawdę niezłe, zwłaszcza za taką cenę za jaką dorwała je moja mama. Za cenę regularną to już można się dłużej zastanawiać czy warto. Niebieskie kolory całkiem przyjemne, jedynie słabo do mnie przemawia ten niewidoczny złoty kolor:) Jeśli chodzi o trwałość to oczywiście wieczorem kolory lekko straciły na intensywności i minimalnie powchodziły w załamania, chociaż zastosowałam je na bazę (może nie najlepszą, ale zawsze bazę:D). Także jeśli zainteresowały was Revlonowe niebieskości i macie w pobliżu TK Maxx to polecam się tam wybrać:)
A wam jak się podoba moje poskromienie koloru niebieskiego?:) Jakie są wasze ulubione połączenia kolorystyczne z niebieskim?:)
Pozdrawiam:)
ja średnio lubię kolor niebieski :D u kogoś mi się podoba, ale u siebie nie, więc raczej nie kupuję kosmetyków w tym kolorze :)
OdpowiedzUsuńw mojej kosmetyczce także brakuje takich typowych niebieskości, dlatego powyższą paletkę pożyczyłam od mojej rodzicielki:)
UsuńOooo bardzo mi się podoba! Jest taki tajemniczy i uwodzicielski, takiego nie robiłam i bym nie wpadła, no ale nie mam tejże paletki :D
OdpowiedzUsuńTym bardziej się cieszę, że kolorowy "dźg" Cię dopadł, bo efekty są piorunujące! Oswajanie niebieskiego - completed :D
Uważam, że makijaż wyszedł Ci świetnie. Ja bardzo lubię niebieski w makijażu :).
OdpowiedzUsuńśliczny makijaż <33333333333333333333333
OdpowiedzUsuńMakijaż bardzo ładny ;]
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie :) Ja już mam niebieski makijaż na blogu :D Może też skuszę się na akcję :)
OdpowiedzUsuńŁadny ten kolorek :)
OdpowiedzUsuńU mnie niebieski jakoś źle wygląda na oczach :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładny makijaż :)
OdpowiedzUsuńja sama w niebieskim czuję się nie za dobrze :(
bardzo lubię niebieski, ale w formie eyelinera lub tuszu do rzęs:)
OdpowiedzUsuńja też zawsze takiej formy się trzymałam, ale jak wyzwanie to wyzwanie:D
Usuńlubię niebieski w Twoim wykonaniu bardzo ładnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł Ci ten makijaż! Czekam na kolejne kolory. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo ładny makijaż! :) Sama nie przepadam za makijażem w tym kolorze u siebie, ale z Twoim kolorem oczu dobrze współgra :)
OdpowiedzUsuńZainteresował mnie Twój blog, więc zostaję na dłużej i dołączam do grona obserwujących.
dziękuję, bardzo mi miło i zapraszam do podczytywania:)
UsuńRzeczywiście z niebieskościami trzeba się napracować, żeby ładnie wyglądały. Tobie się udało, całkiem fajnie wyszedł Ci ten makijaż. :)
OdpowiedzUsuńTo mówisz, że jesteś z Kielc? :D
Pora nawiedzić TK Maxx ;) Niebieskości mnie nie interesują ale Revlon w dobrej cenie już tak :D
OdpowiedzUsuńwarto, u mnie chyba ostatnio była jakaś fajna dostawa jeśli chodzi o kosmetyki:)
UsuńPodoba mi się Twoja wersja niebieskości na oku - subtelna i delikatna... :) Jestem ciekawa Twoich kolejnych makijaży na potrzeby akcji kolorowanie :D
OdpowiedzUsuńja czekam także na Twoje następne kolorowe propozycje:)
UsuńSuper makijaż ;)
OdpowiedzUsuńKlikniesz u mnie w linki Sheinside? Pierwsza wspópraca to dla mnie bardzo ważne , odwdzięczam się
www.greenpinkandcafe.blogspot.com
świetny makijaż :)
OdpowiedzUsuńOj tak, mam dokladnie to samo - makijaz bez kreski wydaje mi się niedokończony i bez takiej.. kropki nad i!
OdpowiedzUsuńSuper Ci wyszlo to cieniowanie:)
Bardzo ładnie wyglądają te cienie na twoich oczach <3
OdpowiedzUsuńale ładnie Ci to wyszło <3
OdpowiedzUsuńLovely colours, I love the blue with the black eyeliner to :) x
OdpowiedzUsuńCholfable
Nawet nie wiesz jak Ci pięknie w tych niebieskościach! :) Super!
OdpowiedzUsuńBardzo ładny makijaż. Kreska piękna, ja mam zawsze problem z kreską :( zazdroszcze
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie Ci w takim makijażu ;)
OdpowiedzUsuńTutoriale na paletkach mi nie pomagają, bo i tak zawsze coś mi wychodzi nie tak :P