
Zawsze podkład nakładałam palcami, potem była krótka przygoda z pędzlami, która zakończyła się rozczarowaniem, aż wreszcie zdecydowałam się kupić gąbeczkę do podkładu i już nie wyobrażam powrotu do poprzednich metod :) Poniżej możecie przeczytać moją opinię na temat gąbki firmy KillyS i zobaczyć zdjęcia porównawcze nowej i kilkumiesięcznej gąbeczki.